sobota, 26 grudnia 2015

Info!!!

Obiecuje, a by najmniej postaram się jutro dodać następną część trzeciego rozdziału.

Aga. ;*

sobota, 19 grudnia 2015

Rozdział 3 cz.2

Każdy podszedł do swojego nauczyciela i poszedł z nim na plaże w naszym przypadku były to małe przybrzeżne skały.
N- Witam, nazywam się Paweł i będę waszym nauczycielem śpiewu. Na tych zajęciach głównie będziemy się własnie uczyć śpiewu, pisania tekstów itp. Czy wszystko jasne?
Wsz- Tak!
N- No to w takim razie na rozpoczęcie może chciałby ktoś zaśpiewać?
Ja i Wojtek podnieśliśmy rękę w tym samym momencie z czego nie byłam zadowolona.
N- Okej, może zaśpiewacie "Pokonam siebie"?
R- Nie ma sprawy.
Wojtek usiadł bliżej mnie o zaczęliśmy śpiewać. Śpiewając patrzyłam się w jego oczy, zauważyłam w nich dziwne iskierki radość, kiedy na mnie patrzył. Po skończonej piosence otrzymaliśmy gromki brawa, uśmiechnęłam się do niego i odwzajemnił to.
N- Czyli mamy w grupie już dwa talenty. Bardzo się z tego cieszę, a teraz do końca wszystkich zajęć będziemy śpiewać razem. Do godziny 14 śpiewaliśmy różne piosenki, cały czas Malik siedział koło mnie i uśmiechał się. Po zajęciach wróciliśmy do pokoju ja położyłam się na kanpie przed telewizorem i po chwili zasnęłam zmęczona. Nie wiem czemu ale przez sen zaczęłam się trzęść z zimna, lecz po chwili poczułam coś miękiego i ciepłego. Wiedziałam że to Wojtek mnie przykrył dlatego przez sen wyszeptałam: dziękuję. Po niespełna godzinie poczułam, że się unoszę i ktoś kładzie na łóżku, mimo tego iż dalej chiałam spać moje myśli stały się mniej chaotyczne i wiedziałam, że już się budzę. Spojrzałam po pokoju i stwierdziłam że jestem w sypialni. Spojrzałam w bok i dostrzegłam płaczącego Wojtka.
J- Wojtek? Co się stało?
W- O już nie śpisz?
J- No nie śpie, co się stało?- ponowiłam mone pytanie
W- A nic takiego...
J- No powiedz, przecież wiesz że możesz mi powiedzieć.
W- Ja o tym woem, tylko raczej nie chcesz o tym słyszeć...


Miałam dużo nauki ale niedługo święta więc będzie kilka rozdziałów.
Agnieszka ;*

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Rozdział 3

Kiedy wyszłam z łazienki położyłam się obok Wojtka i przykryłam kołdrą.
                         * Rano*

Rano budząc się poczułam czyjąś rękę na biodrze, odwracając się napotkałam uśmiechniętego chłopaka.
W- A jednak nie spadłem z łóżka.
J- A chcesz się przekonać że zaraz spadniesz?
W-Wolę nie -zabrał rękę- Dobrze się wczoraj bawiłaś?
J- To znaczy?
W-Ojj weź nie udawaj, widziałem cię wczoraj z Szymonem.
J- No i co z tego? To mój dawny kolega, miałam prawo z nim porozmawiać po kilku latach, a poza tym co cię to obchodzi?
W- A żebyś wiedziała że dużo - wyszeptał tak abym nie usłuszała - Idę się ubrać bo zaraz będą zajęcia.
Po pół godznie byliśmy gotowi i jechaliśmy windą na parter. Na dole czekała na nas organizatorka i każdemu rozdała plan, patrząc się na mój plan to codziennie miałam śpiew, zerknęłam dyskretnie na kartkę Wojtka i zobaczyłam iż również ma cały czas śpiew.
O- Plan który teraz dostajecie obowiązuje was do końca obozu.
No to pięknie - pomyślałam - nie spełna dwa miesiące użerania się z nim nie dość że w pokoju to jeszcze na zajęciach...


Przepraszam że taki krótki ale za dużo nauki :p

Agnieszka

niedziela, 13 grudnia 2015

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Rozdział 2

Kiedy skończyłam się rozpakowywać ktoś wszedł do pokoju, odwróciłam się i gdy zobaczyłam tą osobę to zamarłam. To był ON...
... Wojtek. Zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć. Kilka lat temu chodziliśmy do tej samej szkoły i byliśmy parą ale ostro się pokłóciliśmy i rozeszliśmy się. Ani ja ani on nic nie mówiliśmy tylko patrzyliśmy się na siebie. Już chciałam iść się zapytać o zmianę pokoju ale on się chyba domyślił i zatrzymał mnie ręką mowiąc:
W- Już wszystkie pokoje są zajęte. Ja chciałem mieć tu pokój ale nie sądziłem że będę z dziewczyną i to z byłą.
J- A ja nie myślałam że jeszcze kiedykolwiek się spotkamy.
W- Ja też.
J- Mam dla ciebie złą wiadomość jest tylko jedno łóżko, a nie chcę z tobą spać.
W- Agnieszka daj spokój to było dawno, spokojnie nie będę się do ciebie zbliżać jak będziemy spać
J- Mam nadzieję, ale jeżeli to zrobisz wyglądujesz na podłodze - uśmiechnęłam sztucznir - zrozumiano?
W- Nic się nie zmieniłaś - zaśmiał się - i oby tak zostało.
J- Pójdę do łazienki się umyć.
Wzięłam potrzebne mi rzeczy i poszłam do łazienki, wzięłam krótki odświerzający prysznic. Ubrana wyszłam z łazienki i byłam w szoku, Wojtem leżał w samych spodniach na kanapie i pisał coś na telefonie, lekko odchrząknełam żeby zwrócił na mnie uwagę.
J- Mógłbyś ubrać koszulkę?
W- Jest gorąco nie chce mi się - marudził jak małe dziecko.
J- Czekają mnie trudne wakacje. - Powiedziałam sama do siebie na co on się zaśmiał. Po pięciu minutach zeszliśmy na dół bo miały być ogłoszenia. Organizatorka powiedziała że każdy musi podejść zapisać imię i nazwisko, a w nawiasie na jakie zajęcia będzie uczęszczać. Ja zapisałam się na śpiew. Reszte dnia mieliśmy wolną więc postanowiłam pójść na plażę. Ubrałam strój kąpielowy i wyszłam z pokoju, a następnie z hotelu. Na plaży znalazłam odpowiednie miejsce i rozcieliłam koc, a pod głowę ułożyłam ręcznik. Posmarowałam się jako tako i położyłam na plecy. Po jakimś czasie usłyszałam swoje imię i znajomy głos.
Ktoś- Agnieszka?
J- Szymon!
Szybko do niego podbiegłam i przytuliłam.
Sz- Co ty tutaj robisz?
J- Tato załatwił mi obóz muzyczny. A ty?
Sz- Zwykłe wakacje z rodziną...
Całe dwie godziny rozmawialiśmy aż w końcu postanowiłam wracać. Szymon odprowadziłmnie pod hotel i pożegnaliśmy się. Wchodząc dobpokoju zobaczyłam słodko śpiącego Malika. Nie chcąc go budzić cicho zamknęłam drzwi i poszłam do łazienki aby się wykąpać. Kiedy wyszłam z łazienki położyłam się Wojtka i przykryłam kołdrą...



Jak narazie to tyle, mam nadzieje że się podoba do następnego ;*

Agnieszka
Hej, hej, hej jeszcze dzisiaj wieczorem pojawi się nowy rozdział ;*

sobota, 5 grudnia 2015

Rozdział 1

    Cześć, nazywam się Agnieszka Tarnowska i chcę wam opowiedzieć mają historię ktora wydarzyła się na wakacjach, a na wakacjach byłam nad morze ale niestety krótko. Zaczęło sie od tego że po zakonczeniu roku szkolnego wróciłam do domu i mój tata poinformował mnie, że na wakacje jadę na obóz muzyczny nad morze. Fakt lubiałam muzyke i czasami trochę pośpiewać, ale żeby od razu na obóz muzyczny...
   Po dwóch dniach zaczęłam się pakować bo już następnego ranka miałam jechać. Postanowiłam zabrać najpotrzebniejsze ciuchy i rzeczy: laptop, telefon, słuchawki, ładowarke do telefonu i laptopa, dwie książki i kilka tekstów moich piosenek. Kiedy skończyłam się pakować była już 19:07, poszłam sie umyć i spać ponieważ czekała mnie jutro długa podróż. Następnego dnia wstałam o 5:00, zniosłam moją walizkę na dół, a tato schował do auta, pożegnałam się jeszcze tylko z bratem i naszym pieskiem Lokim i wsiadłam do samochodu.
T: Cieszysz się że jedziesz na ten obóz?
J: No ciesze... mam nadzieje że będziecie do mnie dzwonić.
T: No oczywiście że będziemy.
J: Opiekujcie się Lokim.
A wogóle to na ile jest ten obóz?
T: Nie martw się o niego. Kończy się tudzień przed rozpoczęciem roku.
J: Dlaczego tak długo?
T: Nic ci nie będzie, zobaczysz szybko zleci.
J: Okey, chcę się jeszcze trochę przespać.
Tato już nic nie mówił tylko uśmiechnął i patrzył na drogę. Kiedy już zasnęłam śniły mi się przeróżne rzeczy. Na miejsce dotarliśmy około 11. Tato obudził mnie i wysiadłam z samochodu, a tata wyciągał moją walizkę. Strasznie trudno było mi się z nim pożegnać ponieważ byłam z nim strasznie związana. Po długim pożegnaniu poszłam do organizatorki i dała mi klucz do pokoju hotelowego. Jak się pózniej okazało byłam pierwszą osobą i dostałam najlepszy pokój na ostatnim piętrze. Po kilku minutach przyszła organizatorka i powiedziała mi że przez te dwa miesiące będzie ze mną mieszkać jakiś chłopak o rok starszy odemnie, czyli miał 17 lat. Byłam bardzo ciekawa co to za jeden, miałam nadzieje że w miare normalny, tylko był jeden problem, było jedno w łóżko małżeńskie, a ja nie będę spać spać z nim w jednym łóżku. Ale nic najpierw postanowiłam się rozpakować, ciuchy dałam do szafy, a laptop, słuchawki, książki i ładowarke do jednej szafki nocnej. Kiedy skończyłam się rozpakoeywać ktoś wszedł do pokoju, odwróciłam się i gdy zobaczyłam tą osobę to zamarłam. To był ON...

Koniec 1 rozdziału
Agnieszka :*

Witam!

Hej, nazywam się Agnieszka, będę dodawała moje opowiadanie o wakacjach. Użyłam już imion więc nie będzie np. (T.i).
Jak narazie to wszystko jeszcze dzis pojawi się pierwszy rozdział opowiadania.
Agnieszka :*