* Rano*
Rano budząc się poczułam czyjąś rękę na biodrze, odwracając się napotkałam uśmiechniętego chłopaka.
W- A jednak nie spadłem z łóżka.
J- A chcesz się przekonać że zaraz spadniesz?
W-Wolę nie -zabrał rękę- Dobrze się wczoraj bawiłaś?
J- To znaczy?
W-Ojj weź nie udawaj, widziałem cię wczoraj z Szymonem.
J- No i co z tego? To mój dawny kolega, miałam prawo z nim porozmawiać po kilku latach, a poza tym co cię to obchodzi?
W- A żebyś wiedziała że dużo - wyszeptał tak abym nie usłuszała - Idę się ubrać bo zaraz będą zajęcia.
Po pół godznie byliśmy gotowi i jechaliśmy windą na parter. Na dole czekała na nas organizatorka i każdemu rozdała plan, patrząc się na mój plan to codziennie miałam śpiew, zerknęłam dyskretnie na kartkę Wojtka i zobaczyłam iż również ma cały czas śpiew.
O- Plan który teraz dostajecie obowiązuje was do końca obozu.
No to pięknie - pomyślałam - nie spełna dwa miesiące użerania się z nim nie dość że w pokoju to jeszcze na zajęciach...
Przepraszam że taki krótki ale za dużo nauki :p
Agnieszka
Po pół godznie byliśmy gotowi i jechaliśmy windą na parter. Na dole czekała na nas organizatorka i każdemu rozdała plan, patrząc się na mój plan to codziennie miałam śpiew, zerknęłam dyskretnie na kartkę Wojtka i zobaczyłam iż również ma cały czas śpiew.
O- Plan który teraz dostajecie obowiązuje was do końca obozu.
No to pięknie - pomyślałam - nie spełna dwa miesiące użerania się z nim nie dość że w pokoju to jeszcze na zajęciach...
Przepraszam że taki krótki ale za dużo nauki :p
Agnieszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz