Kiedy skończyłam się rozpakowywać ktoś wszedł do pokoju, odwróciłam się i gdy zobaczyłam tą osobę to zamarłam. To był ON...
... Wojtek. Zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć. Kilka lat temu chodziliśmy do tej samej szkoły i byliśmy parą ale ostro się pokłóciliśmy i rozeszliśmy się. Ani ja ani on nic nie mówiliśmy tylko patrzyliśmy się na siebie. Już chciałam iść się zapytać o zmianę pokoju ale on się chyba domyślił i zatrzymał mnie ręką mowiąc:
W- Już wszystkie pokoje są zajęte. Ja chciałem mieć tu pokój ale nie sądziłem że będę z dziewczyną i to z byłą.
J- A ja nie myślałam że jeszcze kiedykolwiek się spotkamy.
W- Ja też.
J- Mam dla ciebie złą wiadomość jest tylko jedno łóżko, a nie chcę z tobą spać.
W- Agnieszka daj spokój to było dawno, spokojnie nie będę się do ciebie zbliżać jak będziemy spać
J- Mam nadzieję, ale jeżeli to zrobisz wyglądujesz na podłodze - uśmiechnęłam sztucznir - zrozumiano?
W- Nic się nie zmieniłaś - zaśmiał się - i oby tak zostało.
J- Pójdę do łazienki się umyć.
Wzięłam potrzebne mi rzeczy i poszłam do łazienki, wzięłam krótki odświerzający prysznic. Ubrana wyszłam z łazienki i byłam w szoku, Wojtem leżał w samych spodniach na kanapie i pisał coś na telefonie, lekko odchrząknełam żeby zwrócił na mnie uwagę.
J- Mógłbyś ubrać koszulkę?
W- Jest gorąco nie chce mi się - marudził jak małe dziecko.
J- Czekają mnie trudne wakacje. - Powiedziałam sama do siebie na co on się zaśmiał. Po pięciu minutach zeszliśmy na dół bo miały być ogłoszenia. Organizatorka powiedziała że każdy musi podejść zapisać imię i nazwisko, a w nawiasie na jakie zajęcia będzie uczęszczać. Ja zapisałam się na śpiew. Reszte dnia mieliśmy wolną więc postanowiłam pójść na plażę. Ubrałam strój kąpielowy i wyszłam z pokoju, a następnie z hotelu. Na plaży znalazłam odpowiednie miejsce i rozcieliłam koc, a pod głowę ułożyłam ręcznik. Posmarowałam się jako tako i położyłam na plecy. Po jakimś czasie usłyszałam swoje imię i znajomy głos.
Ktoś- Agnieszka?
J- Szymon!
Szybko do niego podbiegłam i przytuliłam.
Sz- Co ty tutaj robisz?
J- Tato załatwił mi obóz muzyczny. A ty?
Sz- Zwykłe wakacje z rodziną...
Całe dwie godziny rozmawialiśmy aż w końcu postanowiłam wracać. Szymon odprowadziłmnie pod hotel i pożegnaliśmy się. Wchodząc dobpokoju zobaczyłam słodko śpiącego Malika. Nie chcąc go budzić cicho zamknęłam drzwi i poszłam do łazienki aby się wykąpać. Kiedy wyszłam z łazienki położyłam się Wojtka i przykryłam kołdrą...
Jak narazie to tyle, mam nadzieje że się podoba do następnego ;*
Agnieszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz